Moi znajomi, którzy są właścicielami
stolarni opowiedzieli mi ostatnio taką historię – przytaczam ją,
bo jest ciekawa. „Ostatnio dostaliśmy dość nietypowe zlecenie,
albowiem takie zlecenia już się nie zdarzają w stolarniach zbyt
często. Ludzie wolą kupować nowe meble niż naprawiać stare,
podobno tak jest prościej.
No więc zlecenie dotyczyło naprawy
drzwi meblowych, albo raczej wykonania od nowa wszystkich drzwi,
jakie znajdowały się w regale. Drzwi meblowe, jakie
zażyczyła sobie klientka miały być w innym kolorze niż cały
regał. Klienta miała wizję, jak zrobić ze starego regału
designerski mebel, który będzie oryginalny i unikatowy.
Dla naszego zakładu to było ciekawe
wyzwanie, ale przede wszystkim – kolejna pozycja do naszej oferty,
którą jesteśmy w stanie wykonać. Drzwi meblowe musiały
być idealnie wymierzone i wykonane z tego samego materiału, co
całość regału, tego zażyczyła sobie klientka, która – oprócz
mody – postawiła również na jakość wykonania.
Musimy przyznać, że ta kobieta znała
się na rzeczy i bardzo dobrze nam się z nią współpracowało, do
tego stopnia, że zamierzamy połączyć siły. Ona będzie
pozyskiwała dla nas klientów, zajmie się handlem, a my –
zajmiemy się wykonaniem.
Szczerze mówiąc, tego nam brakowało.
Osoby, która będzie pozyskiwała nowych klientów, gdyż my
niestety nie możemy tego robić z obiektywnych przyczyn (stolarnię
trzeba przecież obsługiwać w wielu różnych aspektach).
Cóż,
a wracając jeszcze na chwilę do głównego wątku... Drzwi
meblowe, jakie dla niej wykonaliśmy, wyszły naprawdę super,
bardzo nam się podobał całościowy projekt, dlatego też
postanowiliśmy dać klientce zniżkę. Nawet nie biorąc pod uwagę
tego, że będziemy w przyszłości razem współpracować, był to
ładny gest z naszej strony, a i kontrahentka też się ucieszyła,
bo wyszło dużo taniej niż sobie to kalkulowała.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz